Komentarze: 4
Nareszcie ukochany piateczek;]. Mozna se posiedziec przy kompie do 23:00, pelny loozik. Dzisiaj rano wstalem jak zwykle o szostej, zeby sie z matmy pouczyc (mialem byc pytany) i zostalem wziety do odpowiedzi. W zeszycie mam autograf matematyczki z piateczka ;]. Poza tym dzis nie bylo gegry, zamiast niej byla hista.Pisalemna niej zalegly sprawdzian (zreszta nie tylko ja). Piatka albo cztery na pewno bedzie. Tak w ogole to nic ciekawego sie nie dzialo. Po szkole poszedlem do kolegi (Decyka). Mial on drobne trudnosci z zainstalowaniem Colin McRae rally 3.0 : "Nieprawidłowy wolumin na płycie. Włóz plyte 1", "Podaj nawa sciezke i wloz plyte 2" itp. Zobaczylem tez u niego Worms 3d. Grafika nawet, nawet, ale zawiodlem sie na tej grze - nie ma tam edytora map!!!!!! Chyba sie zabije :DD. Nastepnie wrocilem do domciu i ze dwie godzinki mlocilem w Fighting force. Jest dokladnie 23:31. Moze cos sie ciekawego zdarzy jeszcze...
P.S. - od paru tygodni mam chetke wyjsc o polnocy z domu, wziac lornetke i obserwowac Ksiezyc.