Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 20 2004 Jak powstala legenda o wiedzmie z Blair?...
Komentarze: 4

>Zly duch Hec-Aitomix cieszyl sie szacunkiem indianskich plemion. Biali nie mieli do niego zadnego szacunku. Hec-Aitomix nie lubil nieposluszenstwa, wiec porywal dzieci Bialych. Dlaczego dzieci? Poniewaz byly kluczem do przetrwania. Niestety, z gniewu Hec-Aitomix zaczal nie rozrozniac Indian, ktorzy go szanowali oraz Bialych. Hec-Aitomix ma ogromna moc, wiec mogl zapanowac nad umyslami ludzi. Zapanowal nad Elly Kedward, ktora od tamtej pory dziwnie sie zachowywala - "Opowiesc o lakomej gospodyni": "Kiedy Elly kroila mieso, skaleczyla sie w palec. Wyssala sobie krew (niestety, cytat to cytat;]). Tak bardzo jej zasmakowala krew, ze uciela sobie reke i tak dalej. Potem porwala 7 dzieci z miasta i im robila to samo. One oskarzyly ja o czarna magie, zostala oskarzona i wywieziona na taczce z miasta do lasu w zimie. Przetrwala i od tamtej pory z hrabstwa Blair zaczely znikac dzieci". To samo bylo w 1941 roku, kiedy Rustin Parr zabil 7 dzieci - nakazala mu to Hec-Aitomix, a on nie mogl tego nie zrobic. Zostal powieszony w 1941. Tak to mniej wiecej wyglada;].

A teraz cos z mojego zycia;]. Wczoraj sobie rano wstalem, zainstalowalem 3 czesc Blair Witch i gralem w to 2 hour. Potem posprzatalem pokoj i wyszedlem z bratem na rynek. Spotkalismy kolege mojego brata. Jakas godzinke potem znow bylismy w domu. Nastepnie poszlismy na 16:00 na rynek, zeby zobaczyc te pokazy motorow. Ilesmy sie nachodzili od domu kultory do rynku (3 razy). A to okazalo sie, ze gdzie indziej to bylo;]. Mateusz z Cichym za motorami na rowerze (mateusz na ramie;])  ale byl z nich lach, a nawet jeden motor wyprzedzili:D. Ja z reszta poszlismy na rynek pieszo. Tam nawet zobaczylem mala*, Dr[i]na i Kasica pod 2 parasolami huehuehue. Tylko Dr[i]na mnie zobaczyla, a ksica i mala* nie raczyly spojrzec na prawo, zeby mnie zobaczyc;]. Zdjec sie natrzaskalo, wszystkim dziewczynom z 2c ktore przyszly, nie wspominajac o chlopakach. Normalnie Foto-Jozef :D. No i o 17:38 bylismy w domu, amielismy byc o 17:00;]. Potem do babci pojechalismy na 2 hours, po powrocie posprzatelm pokoj rodzicow no i sleeeeeeeeep. A brat pewnie do 3:00 siedzial przed kompem normalka. Naaaaaaaaaaaaaaaaraaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaallllllllllllllllllllllllllllllllll.

P.S. - jak chcecie czytac normalnie notki, to od razu kliknijcie na "Skomentuj" i tam bedzie czarno na bialym:P

don_sotto : :
cze 19 2004 Komentarze
Komentarze: 7

>Widzialem juz wiele blogow, ktore maja w jednej notce wiecej komentarzy niz przecietny blog (ewulek). Najczesciej sa to blogi dziewczyn, ale zdarzaja sie tez chlopy. Dziala to na podstawie tzw. "psiapsiolek" oraz "popularonosci". Podstawa nr 1 to typowy przyklad. Jedna ma bloga, a reszta kolezanek komentuje (min.10 komentarzy do kazdej notki). Podstawa nr 2 jest trudniejsza, trzeba byc cierpliwym, duzo se znajomych poznac, linki na ich blogi itp. A jak co do czego przychodzi, to cala armia znajomych i jak oni cos skomentuja (patrz ewulek - 34 komentarze). A u mnie? Koszmarne zera juz nieraz mnie dreczyly, ale te 5 komentow poprawily mi humor. heheh, a co do tego pierwszego koemnatrza od jushi, to bylo tak: zwiedzalem sobie blogi i wpadlem do niej na bloga. Byl kiczowny a nawet gorzej, anotka to juz kompletnie. A poniewaz nie mialem humoru do uprzejmosci, bylem szczery;].

A co do wycieczki, to mam nadzieje ze bedzie super. Niestety, nie mam w domu starej kolejowej lampy;]. Jakbym mial, to bym ja uzywal na wycieczce. Ale i tak se wezme spora. (I male radyjko:D). No to brakuje tylko rewolweru, muszkietu i szabli oficera Unii z wojny secesyjnej :DDD. (no, nie zapominajmy o mundurze hehhe). Dobra, lece instalowac  The Blair Witch Project Czesc3: Sprawa Elly Kedward . NAAAAAAAAAARAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!

don_sotto : :
cze 18 2004 Skoczylem po raz 2!
Komentarze: 5

>Uff! Blair Witch Czesc2: Legenda Coffin Rock zakonczona!!!! No, to teraz Jonahtan Prye wkracza do akcji! Nie no ale ostatni boss legendy coffin Rock jest dziecinnie latwy do pokonania. Wystarczy wykonywac niewielkie ruchy i rznac go szabla. Nic prostszego. A koniec jest zdumiewajacy, musze przyznac;]. Jesli chcecie go poznac, czytajcie opowiadanie, ktore pisze na podstawie gry. Pierwsza czesc jest 2 notki przedtem.

P.S. - skomentujcie ostatnie 3 notki, bo te zera mnie dobijaja.

don_sotto : :
cze 18 2004 Notka bedzie napisana jezykiem, jakim posluguje...
Komentarze: 1

>Ja nie moge ale mam cholernego dola. Zawiodlem sie na wszystkich, ktorych znam. Mam nadzieje, ze to minie do nastepnego roku szkolnego. Nie wiedzialem, ze niektore osoby sa tak dziecinne. Nie chce mi sie nic robic.<> << Prace nad ulepszaniem bloga wstrzymane>> << Prace nad przechodzeniem BWP2 wstrzymane>> << Prace nad wyszukiwaniem stron o BWP wstrzymane>>

Wyjde z tego dola, ale nie teraz, nie jutro, ani za tydzien. Nara all

           BWP

--------------

   \            / Coming soon

       \    /

         \/and nothing

      /       \ 

  /               \ change it

don_sotto : :
cze 17 2004 Przygody Lazarusa
Komentarze: 1

>Tyle gralem juz w 1 czesc i 2, ze postanowilem napisac opowiadanie o przygodach Lazarza w Burkittsville. Zaczynam od teraz. No to... Start!

Mezczyzna obudzil sie w lesie. Mial okropna rane na glowie. Z jekiem wstal i rozgladal sie dookola. Wokol byly okopy, stala nawet jedna armata. Zauwazyl on, ze ma na sobie mundur oficera Unii, ale nie znal nawet swojego imienia. Chwile potem zauwazyla go mala dziewczynka - nie wiecej niz dziesiec lat.

- Dalej, da pan rade, to niedaleko - pobiegla jedna z sciezek. Mezczyzna powoli podbiegl do jednego pagorka i zabral stamtad szablę. Nastepnie skierowal swe kroki na droge, ktorą podazyla dziewczynka. Po pewnym czasie doszedl do jakiejs farmy. Byla ona umiejscowiona w lesie. Miala w sobie murowana wieze, drewniana stodole i dom. Byla otoczona drewnianym plotem, ktory juz pewnie i tak ledwo sie trzymal. Dziewczynka podbiegla do babci, ktora akurat zamiatala na ganku.

- Babciu!- zaczela nerwowo -Znalazlam go w lesie, ale nie wyglada zbyt dobrze!

- Co ty znowu nabroilas, dziewczyno? - zaczela ze spokojem, lecz gdy zobaczyla bladego jak sciana mezczyzne, powiedziala:" Co za straszna rana! Ten czlowiek juz prawie nie zyje! Zajme sie nim.

Mezczyzna stracil przytomnosc. Potem byly juz tylko strzepki swiadomosci - Robin i jej babcia stojaca nad lozkiem, w ktorym lezal. Potem nic. Pustka. W nocy zaczelo dziac sie cos dziwnego. Wiele duchow dzieci dostalo sie do domu. Jeden z nich, z swiecacymi sie  na niebiesko oczami powiedzial do mezczyzny:"Przylacz sie do nas...". Nagle duch mezczyzny opuscil cialo i zaczal chodzic po domu. Wszedzie widzial duchy. Na pietrze plakalo dziecko. W pewnym pokoju zobaczyl ow dziewczynke, ktora uratowala mu zycie. Ze stolika zabral krzyz. Z koncow krzyza wylatywaly iskry koloru niebieskiego i bialego. Mezczyzna, gdy tylko zobaczyl ducha, podnosil krzyz, a duch krzyczal i ginal. Okazalo sie, ze placzace dziecko za drzwiami na pietrze to byl duch. Gdy zabil wszystkie istoty nadprzyrodzone, podszedl do dziewczynki spiacej na podlodze. Drew w kominku obok zaczelo sie palic, a w ogniu dostrzegl glowe ducha z tymi samymi, niebieskimi oczyma. Duch krzyknal:"Ona jest moja!". Mezczyzna obudzil sie. Nad nim stala dziewczynka.

- Musze juz isc. Lesna pani mnie wzywa. Ale babcia sie toba zaopiekuje.

Stracil przytomnosc. 

- Masz wielkie szczescie, ze Robin akurat tamtedy przechodzila. - zaczela rozmowe.

- W takim razie powinienem jej podziekowac. Gdzie ona jest?

- Dzis rano zniknela, kiedy zajmowalam sie toba.

-CO?!

- Spokojnie, musisz odpoczywac. Jak sie nazywasz? Przeciez nie mozesz chodzic tu jak zywy trup. Musimy cie jakos nazywac.

- Nie wiem... Wlasciwie nie pamietam nawet, jak sie nazywam. Gdzie jest moj mundur?

- Spalilam go. Byl caly przesiakniety krwia. Ty wrociles z lasow bez pamieci. To tak, jakbys zmartwychwstal, tak jak ten z Biblii, Lazarz. Pierwsze koty za ploty, jestem Bess Weaver.

- Dlaczego nie probowala pani powstrzymac Robin?

- Wiesz, jak to jest z dziecmi. Kiedy wbija sobie cos do glowy, nic je nie powstrzyma. Wczesniej te lasy zabtaly mi mojego syna, Jimmy'iego. A teraz zabraly mi moja kochana dziewczynke. Jestes moim dluznikiem. Chce, zebys przyprowadzil mi moja Robin cala i zdrowa. Na stoliku jest pistolet i kilka paczek amunicji. Moze ci sie przydac. Jimmy zbieral bron. Urzadzil sobie za stodala prawdziwa strzelnice. Sa tam butelki i puszki, ale przynajmniej jest do czego strzelac. W korytarzu jest karabin. Kiedy bedziesz juz na tyle silny, by wstac, rozpoczniesz poszukiwania. A teraz musisz lezec.

- Zawsze bylem znany z tego, ze nie lubilem lezec. Przynajmniej tak mi sie wydaje... Czuje sie na tyle silny, ze moge wstac. Lazarus powoli wstal i zabral pistolet oraz paczki amunicji. Nastepnie wyszedl z domu. W stodole i na dworze znalazl jeszcze piecdziesiat paczek amunicji. Potem wrocil do domu i wszedl do kuchni.

- Przestan mi przeszkadzac w gotowaniu - zaczela ostro.- lepiej wyjdz i wyprobuj nowa bron. Musisz sie do niej przyzwyczaic. Lazarz wyszedl z domu i skierowal swe kroki za stodole. Tam, po ustaleniu odpowiedniej odleglosci od puszek i butelek, zaczal strzelac. Trafial za pierwszym razem. Gdy skonczyly sie juz cele, stracil przytomnosc...

                          Ciag dalszy nastapi. Pisze to opowiadanie na podstawie gry Blair Witch Project Czesc2: Legenda Coffin Rock. Oczywiscie doszlem juz o wiele dalej, ale nie bede tyle pisal za jednym razem;].

don_sotto : :