Komentarze: 2
<Pilny przekaz>
Kiedys mialem taki maly pamietnik z Victora. Fajny byl;]. Na pewnej stronie trzeba bylo opisac swoją największą wpadke, na innej stronie najwieksze powodzenie. To dziwne, ale nie chcialem uzupelniac tych stron. Wygladalo to zupelnie tak, jakbym nie ufal pamietnikowi. Jakbym bal sie, ze ta kartka papieru pozna cos, co powinno nie widziec swiatla dziennego. Nie potrafie tego teraz okreslic. Coraz gorzej ze mna. Przydalby mi sie urlop - i to dlugi. Caly rok ucze sie jak ten wol, do szkoly przychodze coraz to powazniejszy i zamyslony. W dodatku inni z klasy jak zwykle pytaja np.:"Powiedz jak to tam bylo z biologii", "... dobrze mowie?", "Pokaz zadanie". Nie mam sily. Nie potrafie juz byc grzeczny i odpowiadac dobrze. Caly jestem zestresowany sprawdzianami, ktorymi sA naszpikowane ostatnie tygodnie szkoly. W dodatku wplatalem sie w cholerna afere, ktora juz rozwiazalem, a inni nadal mnie oskarżaja. Czuje sie coraz slabszy. Potrzebuje odpoczynku.
<Koniec przekazu>